Historia, która nas otacza

Włocławek i jego okolice skrywają niejedną fascynującą historię... Każda miejscowość, każdy zakątek naszego regionu ma swoje opowieści, które warto poznać, zanim zatrą je czas i zapomnienie. Tutaj będziemy odkrywać to, co istotne i to, co nieoczywiste... Od średniowiecznych legend po zapomniane epizody, które zmieniały losy regionu. Będziemy sięgać do historycznych przekazów, by ożywić historię, która wciąż żyje wśród nas.

"Czarny orzeł" i wolność.

Historia z Kujaw, która nie przeminęła

Włocławek. Rok 1863. Ostatni oddech powstania styczniowego. Ostatni zryw wolności, który rosyjskie imperium postanowiło stłumić bezlitośnie – i skutecznie. Wśród zarośli nad Gopłem, w chłodnych piwnicach miejskich kamienic i na mokradłach granicy pruskiej rozgrywały się sceny, które mieszkańcy Kujaw wspominali jeszcze dekady później z dreszczem.

To przedwojenna opowieść Stanisława Tabaczyńskiego - syna  jednego z powstańców, któremu udało się przeżyć.

Dyngus, śmigus i kujawskie tradycje.

Wielkanocne zwyczaje z dawnych lat

 

Na Kujawach śmigus-dyngus był okazją do świętowania nie tylko religijnego, ale też społecznego. Młodzi chłopcy odwiedzali domy dziewcząt z wesołą śpiewką na ustach. Obowiązkowo polewano wodą i chłostano po nogach wierzbową rózgą. Dziewczyna, która została pominięta, mogła poczuć się dotknięta – a ta, która została obficie oblana, traktowała to jako przejaw sympatii. Często taki dyngus kończył się… zaręczynami.

Liturgia ciemności, która uczy trwać

W liturgii Wielkiego Tygodnia są momenty, które nie tylko przypominają wydarzenia sprzed dwóch tysięcy lat, ale — jeśli tylko pozwolimy — potrafią poruszyć coś głębiej w nas. Jednym z takich nabożeństw, dziś rzadko spotykanym, była Ciemna Jutrznia – niezwykły rytuał przedsoborowej tradycji Kościoła, odprawiany w Wielką Środę, Czwartek i Piątek.

Most, który połączył Włocławek – największa przeprawa łyżwowa w Królestwie Polskim

W XIX wieku Wisła była dla Włocławka błogosławieństwem i jednocześnie wyzwaniem. O ile umożliwiała rozwój handlu i transportu, o tyle stanowiła naturalną barierę, oddzielającą miasto od drugiego brzegu. Brak stałego mostu? Ogromny problem. Mieszkańcy musieli korzystać z promów i tratw – środków niestabilnych i zawodnych. Zimą? Lód. Wiosną? Wezbrana woda porywała wszystko, co napotkała.

Zaginiony Labirynt Katedry – Śladami Tajemniczej Drogi

Mówiło się, że ci, którzy gubili się w życiu, znajdowali tam odpowiedzi. Labirynt nie był przeszkodą, lecz próbą... Uczył cierpliwości, systematyczności i pokory wobec tego, co nieznane, tego co Boskie...