Czy Włocławek chce Centrum Integracji Cudzoziemców? Opinie mieszkańców po konsultacjach
Ratusz przeprowadził konsultacje społeczne dotyczące planowanego Centrum Integracji Cudzoziemców (CIC). Oficjalnie centrum ma pełnić wyłącznie funkcję doradczą i konsultacyjną. Nie przewidziano w nim miejsc pobytowych, a działalność CIC ma być finansowana z funduszy unijnych oraz Funduszu Azylu, Migracji i Integracji MSWiA.
Tyle mówi teoria. Jednak wśród mieszkańców pojawiło się wiele wątpliwości. W konsultacjach udział wzięło 41 osób, a ich pytania pokazują, że temat budzi sporo emocji.
Czy CIC to faktycznie tylko doradztwo?
Wielu mieszkańców obawia się, że zapewnienia o funkcji doradczej mogą być jedynie punktem wyjścia, a w rzeczywistości CIC z czasem zacznie pełnić inną rolę. W komentarzach pojawiły się pytania:
👉 „Jaką mamy pewność, że CIC nie będzie pełnić funkcji kwaterunkowej? Czy CIC będzie pomagało cudzoziemcom w wynajmie mieszkania we Włocławku?”
👉 „Jak długo każdego dnia będą przebywać przybysze w tym ośrodku? Gdzie będą nocować?”
Niektórzy zwracali uwagę na rządowe dokumenty dotyczące polityki migracyjnej. „Czy Urząd Marszałkowski otrzymał pismo Szefa Urzędu ds. Cudzoziemców z 31.01.2025 r. ws. przygotowania się na masowy napływ cudzoziemców, których do punktów recepcyjnych ma dowozić wojsko?” – pytał jeden z uczestników.
Obawy o bezpieczeństwo i lokalizację
Dużo emocji wzbudzała także lokalizacja CIC. Pojawiły się opinie, że placówka ma powstać w okolicy bulwarów nad Wisłą, czyli w miejscu rekreacyjnym, często odwiedzanym przez mieszkańców.
👉 „CIC zaplanowano w okolicy bulwarów Włocławskich – rekreacyjnego miejsca wypoczynkowego. Może prowadzić to do zniechęcenia mieszkańców do odwiedzania tych rejonów z uwagi na bezpieczeństwo swoje i dzieci.”
Nie brakowało też ostrzejszych głosów:
👉 „Cudzoziemcy we Włocławku mogą spowodować wzrost przestępczości, spadek poczucia bezpieczeństwa. Wiele słyszy się z zagranicy, że kraje żałują otwartej polityki migracyjnej.”
👉 „Najbardziej denerwuje mnie to, że taki ośrodek jest planowany w centrum osiedla, pobliskiego przedszkola i szkoły. Czemu ludzie, których historii nie znamy, mają przebywać blisko naszych dzieci, naszych domów?”
Czy miasto będzie na to płacić?
Pojawiły się również pytania o finansowanie CIC. Urząd Marszałkowski zapewnia, że środki będą pochodzić z funduszy unijnych, ale mieszkańcy mają wątpliwości, czy miasto nie zostanie zobowiązane do pokrywania części kosztów.
👉 „Ile w praktyce będzie to kosztować mieszkańców Włocławka? Czy władze miasta będą zobowiązane do nieodpłatnego udostępnienia lokalu bądź mediów typu woda, ogrzewanie?”
Inni podważali zasadność całego projektu:
👉 „Po co w ogóle takie centrum lokalnie, jeżeli to ma być doradztwo? Dlaczego nie może to być prowadzone online?”
„Dlaczego nikt nas nie zapytał?”
Jednym z najczęściej pojawiających się zarzutów było to, że decyzję podjęto bez wcześniejszych konsultacji. Mieszkańcy podkreślali, że nikt nie zapytał ich, czy w ogóle chcą takiego centrum.
👉 „Nikt się nie pytał, czy mieszkańcy w ogóle chcą, aby takie centrum powstało. W związku z tym wyrażam stanowczy sprzeciw wobec takiego przedsięwzięcia!”
👉 „Niech włocławianie wypowiedzą się o tym projekcie w referendum i jeśli będzie taka wola, to wtedy możemy rozmawiać o tym, co nas nurtuje w tej sprawie.”
Co dalej?
Raport z konsultacji trafił do Urzędu Marszałkowskiego, ale nie podano, jakie działania zostaną podjęte w odpowiedzi na głosy mieszkańców. Póki co urzędnicy podtrzymują swoje stanowisko, że CIC to jedynie punkt doradczy i nie będzie miało wpływu na sytuację społeczną miasta.
Mieszkańcy pozostają jednak sceptyczni. Czy ich głos zostanie wzięty pod uwagę, czy pozostanie jedynie formalnością? To pytanie nadal pozostaje otwarte.