Maciej Maciak, kandydat na prezydenta RP i dobrze znany mieszkańcom Włocławka ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi, znalazł się w kręgu zainteresowań sejmowej komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich. Jak donosi „Gazeta Wyborcza”, członkowie komisji zajmują się jego działalnością w kontekście szerzenia prorosyjskiej propagandy.
Według informacji ujawnionych przez gazetę, komisja przekazała w lutym Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) listę 25 osób podejrzewanych o rozpowszechnianie w Polsce rosyjskiej propagandy. Choć nazwisko Maciaka nie zostało wprost wymienione jako jedno z obecnych na liście, wiadomo, że jego działalność została ujęta w analizach komisji.
Wystąpienia w białoruskim radiu i kontrowersyjne treści
Maciej Maciak znany jest z kontrowersyjnych wypowiedzi i wystąpień medialnych. W przeszłości udzielał się w białoruskim radiu reżimowym, chwaląc przywódców Rosji i Białorusi. Jednocześnie zyskał spore grono sympatyków, prezentując stanowiska krytyczne wobec Unii Europejskiej i NATO.
Demokracja czy cenzura? Rosną napięcia wokół wolności słowa
Z jednej strony pojawiają się pytania o bezpieczeństwo informacyjne państwa i ewentualne wpływy Kremla, z drugiej obawy, czy działania komisji i służb nie stanowią zagrożenia dla wolności słowa i demokratycznej debaty.