Dzisiejsza sesja Rady Miasta Włocławek wzbudziła znaczące emocje wśród mieszkańców oraz lokalnych działaczy. Przedmiotem obrad miała być uchwała dotycząca rozpatrzenia petycji Klubu Konfederacji Miasta Włocławek, uznanej za zasadną przez Komisję Skarg, Wniosków i Petycji. Dokument, będący inicjatywą oddolną, wyrażał obawy mieszkańców wobec planów utworzenia centrum integracji cudzoziemców na terenie miasta.
Odmowa debaty nad inicjatywą obywatelską
Pomimo pozytywnej rekomendacji komisji, petycja nie została poddana szerszej debacie. Już na początku sesji, pod wpływem ostrego sprzeciwu radnej Domiceli Kopaczewskiej z Koalicji Obywatelskiej, rada miasta zdecydowała się usunąć ten punkt z porządku obrad. Wniosek o zdjęcie petycji z sesji przegłosowano znaczną większością głosów: 17 radnych było „za”, 5 „przeciw”. Decyzję tę poparli radni koalicji PO/SLD.
Czy proces decyzyjny był przejrzysty?
Zaskakujące odrzucenie petycji, mimo wcześniejszej akceptacji komisji, budzi poważne wątpliwości co do transparentności działań rady miasta. Mieszkańcy, którzy liczyli na możliwość wyrażenia swoich obaw, zostali pozbawieni tej szansy w sposób, który wielu uznaje za arbitralny i narzucony z góry.
Głos mieszkańców i radnych
Niektórzy radni podkreślają, że głos społeczności powinien zostać wysłuchany w ramach pełnej debaty i głosowania. Decyzję większości odbiera się jednak jako lekceważenie opinii mieszkańców i brak przejrzystości w działaniach samorządu.
Co dalej? Konfederacja nie zamierza odpuścić
Decyzja Rady Miasta wywołała natychmiastową reakcję środowisk związanych z Klubem Konfederacji, które zapowiadają dalsze działania mające na celu nagłośnienie sprawy. W najbliższych dniach można spodziewać się kolejnych komentarzy i stanowisk zarówno ze strony radnych, jak i mieszkańców.